poniedziałek, 9 czerwca 2014

Człowek nie wielbłąd pic musi...

... a że nie w każdej sytuacji zimne piwko pasuje, ratujemy się, świetnie gaszącym pragnienie kompotem z rabarbaru.
Ja lubię lekko kwaskowy smak, więc do kompotu wrzuciłam: 


  •  4 łodyżki rabarbaru, jak najbardziej czerwonego (mój rośnie na ogrodzie, więc mogę wybierac do woli)
  • 1 brzoskwinie
  • 2 nektarynki
Umyłam wszystko, pokroiłam, ot tyle by zmieściło się do gara. Zalałam wodą, by przykryło owoce i rabarbar (bo to w końcu nie owoc)  i dolałam jeszcze dwie szklanki. Gotujemy aż wszystko zmięknie, a częśc płynna nabierze aromatu i smaku. Maruderzy mogą dodac łyżkę cukru trzcinowego. Chłodzimy.
Popijamy cały dzień i gwiżdżemy na upały.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz